Marnowanie żywności – konsumenci wciąż na prowadzeniu
Według badań z projektu PROM, którego celem było policzenie ilości marnowanego jedzenia na wszystkich etapach „od pola do stołu”, w Polsce rocznie wyrzuca się aż 5 mln ton żywności. To oznacza, że co sekundę w naszym kraju do kosza ląduje 150 kg jedzenia. Najwięcej, czyli aż 60% tej ilości, marnotrawią gospodarstwa domowe. Na drugim miejscu plasuje się przetwórstwo z wynikiem 15,6%, a brązowy medal w tej niechlubnej konkurencji przypada produkcji rolniczej – 15,5%. Wbrew obiegowej opinii, handel odpowiada za zaledwie 6,96% z tych 5 ton. Niewielki wpływ mają również gastronomia – 1,17% oraz transport – 0,65%. Na te wyniki należy jednak patrzeć z pewną dozą ostrożności, gdyż nie wszystkie sektory został objęte badaniami. Nie zmienia to jednak faktu, że niechlubną palmę pierwszeństwa bez wątpienia dzierżą tu gospodarstwa domowe i to od nich – czyli od nas samych i naszego zarządzania żywnością – należy zacząć walkę z marnotrawieniem jedzenia.
Europa marnuje na potęgę
W całej Unii Europejskiej marnuje się rocznie około 88 mln ton żywności. Jak na tle innych krajów wypada Polska? Okazuje się, że pod względem marnowanej żywności plasujemy się na piątym miejscu. Najwięcej jedzenia wyrzucają Holendrzy i Belgowie, a najmniej obywatele Rumunii i Słowenii. UE nie zamierza pozostać bierna wobec takiej skali problemu – celem na najbliższe 10 lat ma być zmniejszenia marnowania jedzenia o połowę. 29 września 2020 roku po raz pierwszy ustanowiono Międzynarodowy Dzień Świadomości o Stratach i Marnowaniu Żywności.
Co marnujemy i jak temu zapobiec
Statystyki pokazują, że w koszu lądują najczęściej pieczywo, wędliny, owoce i warzywa, ziemniaki oraz jogurty i mleko. Jak widać, są to produkty pierwszej potrzeby, które kupujemy często, lecz niestety równie często się ich pozbywamy. Polacy tłumaczą, że do najczęstszych powodów marnowania jedzenia można zaliczyć: przekroczenie terminu ważności, przygotowanie zbyt obfitych posiłków i nieprzemyślane zakupy. Rzadziej wymienia się również zakup produktów złej jakości oraz niewłaściwe przechowywanie. Wydaje się więc, że diabeł w tym przypadku tkwi w niewłaściwym planowaniu – robienie list zakupów oraz dokładniejsze obmyślanie posiłków mogłoby pozytywnie wpłynąć na ilość wyrzucanego jedzenia. Gra jest warta świeczki, bowiem marnując jedzenie narażamy się na szereg negatywnych konsekwencji, zarówno ekonomicznych, środowiskowych, jaki i społecznych.
Marnowanie żywności a pandemia
Okazuje się, że pandemia koronawirusa wpłynęła na nawyki zakupowe Polaków – z jednej strony kupujemy rzadziej, żeby mniej przebywać w miejscach publicznych, jednak niestety robimy przy tym o wiele większe zakupy, często nieprzemyślane. Aż 50% ankietowanych przyznaje, że kupuje więcej niż przed pandemią, co nie nastraja optymistycznie. Co gorsza, pandemia Covid-19 jeszcze bardziej nasiliła problem głodu w Polsce. Z tego powodu druga część projektu PROM ma położyć nacisk na zwiększanie świadomości Polaków w temacie marnowania żywności, skali problemu i możliwych konsekwencji.
